Sieć internetowa jest obecnie jednym z głównych źródeł pozyskiwania wiedzy. Szukamy tu nie tylko informacji o markach, instytucjach państwowych czy sklepach. W Internecie świetnie odnalazły się także (a może przede wszystkim) media. Portale informacyjne na przeróżne tematy skupiają wokół siebie szerokie grona odbiorców. Najlepiej widać to w mediach społecznościowych, gdzie każdy może zamieścić jakiś news, udostępnić coś bardziej lub mniej interesującego.
Internet ma też swoje gorsze oblicze. Poza tym, co przydatne i pomocne, często możemy trafić na tzw. fake newsy. Co to jest fejk? To fałszywa informacja, która na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie czegoś wiarygodnego. Fejki zwykle są rozpowszechniane przez osoby, które chcą zasiać panikę w społeczeństwie, zniszczyć czyjąś reputację lub zmienić poglądy na daną kwestię używając nieprawdziwych danych. Informacja o diametralnych zmianach w prawie, o których żadne media wcześniej nie wspominały, wyrwane z kontekstu wypowiedzi celebrytów i odwrócenie znaczenia całej wypowiedzi – rozchodzą się po sieci jak wirus, a im więcej razy udostępnione, tym bardziej zyskują na wiarygodności. W końcu kto udostępniałby fałszywe informacje?
Choć prędzej czy później prawda wychodzi na jaw, fake newsy oddziałują na odbiorców. Możemy zdawać sobie sprawę z tego, że podano nam fałszywe informacje, mimo wszystko jednak zasiewają nam ziarno niepokoju, dlatego zanim wydamy osąd na daną kwestię, powinniśmy poszukać różnych źródeł. Dopiero na ich podstawie budować swoją opinię.
