Kompromis to bardzo trudna sztuka, a zależy od niego przecież tak wiele. Nie łatwo nam jednak nie postawić na swoim, przyjąć mniej napastliwą pozycję, nie podnieść głosu w negocjacji, spojrzeć na sprawę z innej perspektywy. Życie jednak, to właśnie sztuka kompromisów, czy nam się to podoba, czy nie. Bardzo również istotne w jaki sposób do nich podchodzimy. Nie uważajmy tego, za brak własnego zdania, raczej, za bardzo pozytywną cechę. Uczmy również kompromisów, swojego dziecka. Jemu również będą kiedyś potrzebne i lepiej by pierwszy raz zmierzył się z nimi na domowym gruncie. Świetną okazją jest sklep z zabawkami. Przypuśćmy, że wspólnie oglądacie jakieś artykuły, na przykład lalki dla dzieci, albo jeździki. Dzieci na ogół nie potrafią zachować umiaru jeśli chodzi o ilość i cenę zabawek, nie rozumieją tego, chcą po prostu za wszelką cenę zdobyć to czego pragną. Wytłumacz dziecku, że nie może dostać tak drogiej zabawki, ale swoje stanowisko, popieraj konkretnymi powodami. Powiedz, że nie mamy tyle pieniążków, że musisz kupić jeszcze coś dla innych, że nie można myśleć tylko o sobie. Czasem, pozwól się przekonać, jeśli tylko dziecko poda dobre powody. Nauczy je to, że dobra argumentacja odnosi skutki, nauczy się cennej sztuki dyskusji.