Tak jak botoks zatrząsnął posadach niestarzejący się świat gwiazd światowego i lokalnego formatu, tak i pozostałe dziedziny medycyny estetycznej cieszą się ogromnym powodzeniem wśród klientów. Nie bacząc na zdrowie, klienci – a raczej pacjenci – chadzają do klinik estetyki inwazyjnej niczym do kawiarni na kawę, czy do salonu piękności na manicure. Poza różnego rodzaju masażami, liftingującymi maskami i maszynami tworzącymi ultradźwiękowe faje pobudzające podskórne tkanki znajdziemy tam zabiegi polegające na wstrzykiwaniu i wszywaniu różnych substancji pod skórę. Dużym zainteresowaniem cieszą się złote i miedziane nici wszywane płytko w skórę twarzy, co ma zapewnić jej odżywienie na długi czas przy jednoczesnym poprawieniu jej owalu. Na twarz nakładane są również specjalne maseczki i peelingi enzymatyczne, które intensywnie złuszczają skórę twarzy. Niektóre powoduja tak intensywne łuszczenie, że konieczne jest unikanie wyjść z domu, aby nie zainfekować silnie łuszczącej się skóry twarzy.
