Wiele osób przyzwyczaiło się do tradycyjnych kierunków turystycznych, jakie oferowane są w ramach wczasów last minute. Do niedawna więc większość wyjazdów zagranicznych odbywała się do takich krajów jak Chorwacja, Egipt, Tunezja czy Grecja. Z różnych powodów, kraje te ostatnio bardzo tracą swoją popularność. Co zatem wybrać zamiast nich?
Kraina hrabiego Draculi
Warto zainteresować się tak nieoczywistym kierunkiem, jak Rumunia. Dla wielu osób głównym skojarzeniem wciąż pozostaje bieda, jednak jest to bardzo krzywdzące dla tego kraju. Ogromna liczba różnorodnych zabytków, przyjaźni ludzie oraz bardzo atrakcyjne ceny sprawiają, że wyprawa do Rumunii może być świetnym pomysłem. Podobnie jak symbolem wycieczki na Ukrainę jest często wizyta w Czarnobylu, tak samo trudno jest wybrać się do Rumunii i nie odwiedzić rodzinnych stron legendarnego Draculi. Naszym celem staje się więc Sighisoara, w której znajdziemy największą zamieszkałą cytadelę w Europie, w której wciąż znajduje się dom słynnego Włada III Palownika, na którym oparta została postać Drakuli. Zanim wyjedziemy z miasta, zobaczmy fantastyczną panoramę, a także odwiedźmy Prejmer – warowny kościół. Niedaleko jest też Bran – zamczysko z Draculą.
Współczesny Dracula
Wiele osób nazywało tak rumuńskiego dyktatora, Nicolae Ceausescu. Gniew ludu zakończył jego życie, pozostały jednak po nim budynki. Rozmach, z jakim były projektowane i budowane sprawił, że obecnie są one bardzo często celem wycieczek. Dobrym przykładem jest tutaj centrum obywatelskie i parlament – robią one wrażenie na zwiedzających, a mieszkańcom nie pozwalają zapomnieć o niedawnej historii.
Czas na coś weselszego
Aby odczarować trochę kiepskie skojarzenia z Rumunią, jakie mogły przypomnieć osoby Drakuli i Ceausescu, warto też odwiedzić weselsze regiony – nawet jeśli to wesołość przeplata się ze smutniejszych tematami. Świetnym przykładem jest tutaj wesoły na swój sposób cmentarz, na który składają się liczne malowane nagrobki, przedstawiające sceny z życia zmarłych. Kontrast, jaki generuje to zestawienie wesołości i śmierci sprawia, że Sapanta bardzo często pojawia się na zdjęciach przywiezionych z Rumunii.
Bajkowy świat artystów
Tak bowiem często nazywany jest Sybin – miasto, w którym swoboda twórcza przyciągała licznych artystów. Ślady tej artystycznej bajkowości widać choćby w licznych wieżach i schodach, jakie łączą poszczególne place Starego Miasta.
Ogromna różnorodność tego kraju sprawia, że każda wycieczka do Rumunii może być inna. Bez względu na to, czy będziemy chcieli spędzić czas zwiedzając liczne zabytki, czy po prostu odpocząć na plażach Konstancy, Rumunia może być świetnym wyborem.