Niemal każda rodzina ma na swoim koncie takie uroczystości, które przyprawiały ją o przysłowiowy zawrót głowy. I komunia dziecka, chrzest, bierzmowanie, a nawet zwykłe urodziny wprawiają wszystkich w lekkie podenerwowanie. W końcu trzeba solidnie wysprzątać cały dom, szczególnie zainteresować się salonem, albo jadalnią – zależnie, gdzie planuje się urządzić tą uroczystość. Kobiety już tydzień przed zaczynają przygotowania. Sprzątają, gotują, piorą, słowem dwoją się i troją, żeby wszystko było zapięte na ostatni guzik. Wszystko po to, by ten szczególny dzień został z należytym honorem i czcią obchodzony. Jednak nie tylko one niezwykle się starają. Męskie głowy rodu dzielnie sekundują im w przygotowaniach. Jeśli gotowanie i sprzątanie pozostawione jest na żeńskiej głowie, to na męskiej spoczywa zrobienie zakupów (naturalnie z listą od żony), przetarcie kurzy i koszenie trawnika przed domem. Coraz częściej jednak małżeństwa decydują się na urządzenie przyjęć w restauracjach. W ten sposób wszystkie sprawy związane z organizacją przejmuje lokal. Małżonkom pozostaje zaś tylko zaproszenie gości.